No jasne, koty złe, psy dobre. To wcale nie tak, że równie dobrze bezdomny pies Cię może dziabnąć, a bezdomny koteł przyjść
Bezdomne psy o ile się same nie zgubiły to się często boją człowieka. Jak kot się urodził w dziczy to on nie rozumie co to znaczy kici kici, bo to nie jest jakieś zaklęcie, które działa na każdego kota
Pojechałem raz do kuzyna, który miał kota. Ten kot najchętniej podrapał by całą jego rodzinę, ale oni go głaskali, drapali aż do bólu co go męczyło. Ja raz go pogłaskałem, ale nie patrzyłem na niego źle. Przy drugim przyjeździe cały czas przy mnie mruczał i mnie lizał. Podobno znaleźli go w lesie
@Sirbaloo: ale teraz o psach. Moi dziadkowie znaleźli raz dwójkę psów, te psy były bardzo dobre i okazało się, że jeden z nich był suczką. Po dłuższym czasie miały młodego. To był bardzo dobry pies, uwielbiał dzieci i rozumiał jak coś mu robiły, ale nie pozwalał, żeby go męczyć, był miły, chronił podwórko. Po jakimś czasie zdechł, miał chorego pazura i był bardzo stary, spędziłem z nim wczesne dzieciństwo. Kocham cię Bruno
Komentarze
Odśwież24 października 2021, 20:49
No nie do końca. Bo dziś na moim podwórku była śliczna bura kotka i jak zawołałam kici kici to podeszła i zaczęła się miziać
Odpisz
25 października 2021, 08:31
@Loginamika04: Bo nie była bezdomna tylko wyszła pozwiedzać.
Odpisz
21 października 2021, 12:08
bezdomny żul
-orzeł
-spi...dalaj
Odpisz
24 października 2021, 17:35
@Koscioglow: Stary dawno tak się nie śmiałem z komentarza
Odpisz
21 października 2021, 11:30
Ja w swoim życiu spotkałem dość sporo kotów na ulicy które się prosiły o czułości.
Odpisz
21 października 2021, 11:15
No jasne, koty złe, psy dobre. To wcale nie tak, że równie dobrze bezdomny pies Cię może dziabnąć, a bezdomny koteł przyjść
Bezdomne psy o ile się same nie zgubiły to się często boją człowieka. Jak kot się urodził w dziczy to on nie rozumie co to znaczy kici kici, bo to nie jest jakieś zaklęcie, które działa na każdego kota
Odpisz
Edytowano - 21 października 2021, 10:58
Pojechałem raz do kuzyna, który miał kota. Ten kot najchętniej podrapał by całą jego rodzinę, ale oni go głaskali, drapali aż do bólu co go męczyło. Ja raz go pogłaskałem, ale nie patrzyłem na niego źle. Przy drugim przyjeździe cały czas przy mnie mruczał i mnie lizał. Podobno znaleźli go w lesie
Odpisz
21 października 2021, 11:02
@Sirbaloo: ale teraz o psach. Moi dziadkowie znaleźli raz dwójkę psów, te psy były bardzo dobre i okazało się, że jeden z nich był suczką. Po dłuższym czasie miały młodego. To był bardzo dobry pies, uwielbiał dzieci i rozumiał jak coś mu robiły, ale nie pozwalał, żeby go męczyć, był miły, chronił podwórko. Po jakimś czasie zdechł, miał chorego pazura i był bardzo stary, spędziłem z nim wczesne dzieciństwo. Kocham cię Bruno
Odpisz