Niestety takie janusze są wszędzie
Byłem kiedyś z kolegą w centrum miasta w lidlu .Była otwarta tylko jedna kasa i ludzi było z 20 . No i kilku januszy zaczęło robić awanturę że ile mają czekać . No i po 5 min kłótni z pracownikami jest komunikat : ,,Kasa numer 5 zostanie za chwile otwarta" . W takich momentach w prawdziwych polskich Januszach budzi się instynkynkt drapieżcy . Najpierw przez pierwszą sekundę łowcy poszukują numeru swojej ofiary . Kiedy już wybiorą cel , ruszają do ataku . Nie zważając na innych biegną. Biegną jak gdyby od tego zależało ich życie . Każdy z nich musi być pierwszy bo to jest sprawa honoru . Mimo iż kilka osób było już przed nimi w kasie (w tym ja z kolegą) dalej kontynuują swój mini maraton a ludzie którzy byli pierwsi w niczym im nie przeszkadzają . No i kiedy taki Janusz przebije się przez tłum ludzi na sam początek kolejki i uda mu się kupić te dwa piwa to jego łowy zostają zakończone . I tak Janusz staje się prawdziwym miejskim drapieżnikiem
A Morał z tej historii jest taki że z Januszami nie warto zadzierać bo i tak sie z nimi nie wygra
No i historia zakończyła sie tak że z 1 miejsca w kolejce spadliśmy w magiczny sposób na 5 :(
@venomman: Nie wiem po co chodzisz po herbatę(Zakładam, że napisałeś "to" zamiast "po" przez przypadek) do sklepu typu Biedronka gdzie kolejka na pewno będzie. Lepiej iść do jakiegoś zapyziałego gdzie kolejki nie będzie. W końcu to tylko herbata.
Opowiem swoją historię, nie z Januszem, tylko z Grażynką. Otóż stoją sobie w kasie 3 osoby, Grażynka druga ja za nią, ostatni. Nagle wspomniana Grażynka wychodzi z kolejki i szuka kasy, gdzie ją szybciej skasują. Znalazła, kasę tuż obok. Ale tu dochodzimy do sedna, Grażynka już myślała, że za chwilę jej skasują, podczas kiedy ja jeszcze poczekam, a pani nie miała jak wydać klientowi, możecie się domyślić, kasjerka biegała po wszystkich innych koleżankach. Teraz ten magiczny moment...Klient przede mną już miał płacić, kiedy Grażynka zniecierpliwiona wyszła z tamtej kolejki i przyszła ponownie do mojej kolejki, rozpychając mi zakupy i tłumaczyła się: "Wracam tam, gdzie byłam". No ku*wa jak tu nie nienawidzić ludzi...
Komentarze
Odśwież9 stycznia 2017, 18:49
Niestety takie janusze są wszędzie
Byłem kiedyś z kolegą w centrum miasta w lidlu .Była otwarta tylko jedna kasa i ludzi było z 20 . No i kilku januszy zaczęło robić awanturę że ile mają czekać . No i po 5 min kłótni z pracownikami jest komunikat : ,,Kasa numer 5 zostanie za chwile otwarta" . W takich momentach w prawdziwych polskich Januszach budzi się instynkynkt drapieżcy . Najpierw przez pierwszą sekundę łowcy poszukują numeru swojej ofiary . Kiedy już wybiorą cel , ruszają do ataku . Nie zważając na innych biegną. Biegną jak gdyby od tego zależało ich życie . Każdy z nich musi być pierwszy bo to jest sprawa honoru . Mimo iż kilka osób było już przed nimi w kasie (w tym ja z kolegą) dalej kontynuują swój mini maraton a ludzie którzy byli pierwsi w niczym im nie przeszkadzają . No i kiedy taki Janusz przebije się przez tłum ludzi na sam początek kolejki i uda mu się kupić te dwa piwa to jego łowy zostają zakończone . I tak Janusz staje się prawdziwym miejskim drapieżnikiem
A Morał z tej historii jest taki że z Januszami nie warto zadzierać bo i tak sie z nimi nie wygra
No i historia zakończyła sie tak że z 1 miejsca w kolejce spadliśmy w magiczny sposób na 5 :(
Odpisz
10 stycznia 2017, 02:16
@panPepe: Nie rozumiem czemu ludzie nie mogę poczekać tych je**nych 5-7 minut.
Odpisz
10 stycznia 2017, 21:06
Oj uwierz, kochany, że to herbatę 5-7 minut potrafi się ciągnąć godzinami...
Odpisz
10 stycznia 2017, 21:29
@venomman: Nie wiem po co chodzisz po herbatę(Zakładam, że napisałeś "to" zamiast "po" przez przypadek) do sklepu typu Biedronka gdzie kolejka na pewno będzie. Lepiej iść do jakiegoś zapyziałego gdzie kolejki nie będzie. W końcu to tylko herbata.
Odpisz
11 stycznia 2017, 16:20
ja pierniczę ze co ja piszę xd
Odpisz
10 stycznia 2017, 22:17
w biedronce są zawsze kolejki, dlatego tak się wkurzyłem że w środku kolejki puściłem cichacza i wyszedłem
Odpisz
Edytowano - 10 stycznia 2017, 23:17
@ALKATRAZ: Jakby ktoś się pytał i tak byś nie odpowiedział.
Odpisz
10 stycznia 2017, 22:15
ja tak robie
Odpisz
10 stycznia 2017, 22:04
Ja to wypruwam flaki o miejsce w kolejce
Odpisz
31 sierpnia 2018, 17:38
@Krul_Jejakuw: Mam nadzieję, że swoje.
Odpisz
27 października 2018, 01:06
@Archeologwinternetach: Wypadałoby.
Odpisz
Edytowano - 10 stycznia 2017, 21:11
Opowiem swoją historię, nie z Januszem, tylko z Grażynką. Otóż stoją sobie w kasie 3 osoby, Grażynka druga ja za nią, ostatni. Nagle wspomniana Grażynka wychodzi z kolejki i szuka kasy, gdzie ją szybciej skasują. Znalazła, kasę tuż obok. Ale tu dochodzimy do sedna, Grażynka już myślała, że za chwilę jej skasują, podczas kiedy ja jeszcze poczekam, a pani nie miała jak wydać klientowi, możecie się domyślić, kasjerka biegała po wszystkich innych koleżankach. Teraz ten magiczny moment...Klient przede mną już miał płacić, kiedy Grażynka zniecierpliwiona wyszła z tamtej kolejki i przyszła ponownie do mojej kolejki, rozpychając mi zakupy i tłumaczyła się: "Wracam tam, gdzie byłam". No ku*wa jak tu nie nienawidzić ludzi...
Odpisz
10 stycznia 2017, 21:22
@Donald_Trump: Ja bym z nią walczył STOP Z CEBULAMI
Odpisz
10 stycznia 2017, 21:02
*Halyna
Odpisz
9 stycznia 2017, 18:13
biedronka Janusz ON
Odpisz