@Andrzej_Duda: Zakładamy, że Akcja Ant-Mana i Wasp dzieje się tuż przed Infinity War, a że Hawkeye też miał areszt, można wnioskować, że nie zdążyli go powiadomić apbo zwyczajnie zapomnieli.
Mnie śmieszy trochę to jak bardzo postać Spider-Mana musiała zostać ulepszona i wzmocniona aby pasować do Marvel Cinematic Universe. Oryginalny Spider-Man był typem bohatera zwalczającego złodziejaszków i przestępców zagrażających Nowemu Jorkowi, ale w miarę rozwoju uniwersum to się stało za mało, bo tu się toczy walka o cały świat, galaktykę, wszechświat, multiwersum... a on może tylko strzelać pajęczyną i wspinać się po ścianach.
@BencV: Spider-Man w komiksach od zawsze uczestniczył jednocześnie w małych, miejskich sprawach i kosmicznych eventach. W MCU nie jest w ogóle ulepszony.
Masz rację. Bezsensu powiedziałem o MCU, chodzi mi o to że Spider Man od dawna uczestniczy i wychodzi cało z akcji które zdecydowanie nie są na jego możliwości.
@BencV: Bo Marvel to nie świat Dragon Balla gdzie liczy się tylko siła. Główny bohater może wygrać bo: ma farta, wykminił jakiś plan, zna słabe punkty przeciwnika, ma pomocników i nie musi wszystkiego robić sam, przeciwnik może jest silniejszy , ale nie jest w formie itd.
@CorArin: Albo po prostu fabuła jest prowadzona tak aby główny bohater zawsze jednak miał jakąś szansę, oraz aby żadna postać nigdy nie umierała na pewno, bo jak wtedy wydać następny tom? Na poważnie, w Marvel u mają zasadę że jedynymi postaciami których NIE WOLNO przywracać do życia są Mary Jane i wójek Ben.
@BencV: nooooo tak bo to są postacie napędzające wiesz one umierają a nasz ciulowaty bohater zaczyna rozumieć swój błąd i stara się zmienić lub dostaje boosta w sile
Ekhm... Iron-Manowi w 2 i 3 części jego filmu pomagał War Machine (w 3 pod nazwą Iron-Patriot), Kapitanowi w ZŻ pomagali Czarna Wdowa i Falcon, który zresztą zadebiutował w tym filmie. Thorowi w Thor: Ragnarok pomogli Hulk i Valkiria. Zresztą inni superbohaterowie nawet nie mieliby jak pomóc, bo nawet nie mieli kontaktu z Thorem. A Batman... nie wiem jak w tych najnowszych filmach z Affleckiem, bo ich nie oglądałam, u Nolana faktycznie działał sam (chyba że liczyć pomoc Jima Gordona, Johna Blacke'a i Harveya Denta, zanim zmienił się w Two-Face), ale w tych starych filmach Batman miał Robina i Batgirl. Poza tym uważam, że superbohater powinien umieć też walczyć sam, bo co z niego byłby za superbohater, skoro w pojedynkę byłby bezużyteczny? I w pojedynczych filmach nie dają tak dużego zagrożenia jak w zbiorowych, żeby od razu była potrzebna cała horda innych superbohaterów do pomocy, którzy przecież mogą być zajęci innym zagrożeniem.
Dlatego podoba mi się w serialach Marvela że bohaterowie są bardziej przyziemni, nie działają na tak dużą skalę a ich wrogowie to po prostu zwykli ludzie.
Nie wiem jak w DCEU, ale akurat w MCU nieobecność innych postaci zawsze jest jak najbardziej logiczna - na tyle, że twórcy dochodzą do wniosku (niestety niesłusznego, jak widać po takim np. HISHE), że statystyczny człowiek jest w stanie sam sobie uświadomić, że Kapitan Ameryka nie ma jak wezwać na pomoc reszty Avengers, jeżeli przez 3/4 filmu ucieka przed Hydrą i każda próba skontaktowania się z kimkolwiek niesie za sobą poważne ryzyko, że go namierzą i że nie ma potrzeby dodawać sceny, gdzie głośno mówi "Jaka szkoda, że nie mogę skontaktować się z resztą Avengers, bo Hydra kontroluje wszystkie telefony w kraju i może mnie namierzyć."
Logika superzłoczyńców:
Zawsze opowiadają swój genialny plan bohaterowi i dzielą się informacjami, żeby bohater mógł je wykorzystać przeciwko nim. W dodatku walki z bohaterem zawsze muszą być epickie. Nie można tak sobie zastrzelić bohatera i już.
*spooderman siedzi przy i robi wiadomo co*
*JEEEB*
*spooderman patrzy na kalendarz*
Spooderman:Ch**, dziś czwarty. Warta ironmana. Wyje**ne
*spooderman dalej oblepia klawiaturę siecią*
Komentarze
Odśwież7 października 2018, 20:59
Mnie tam ciekawi jak wyjaśnią brak Hawkeye'a w Infinity War.
Odpisz
7 października 2018, 22:05
@Andrzej_Duda: Zakładamy, że Akcja Ant-Mana i Wasp dzieje się tuż przed Infinity War, a że Hawkeye też miał areszt, można wnioskować, że nie zdążyli go powiadomić apbo zwyczajnie zapomnieli.
Odpisz
7 października 2018, 22:18
@Andrzej_Duda: grał w berka
Odpisz
11 października 2018, 10:45
@Andrzej_Duda: siedział z rodziną
Odpisz
11 października 2018, 17:43
@Zaspanymen33: wyprzedziłeś mnie o 4 dni (kurna)
Odpisz
15 czerwca 2019, 09:36
@Revan_PL: Revan skąd wiedziałeś?
Odpisz
7 października 2018, 21:19
to ja podczas oglądania legionu samobójców
-czemu superman nie mógł się tym zająć?
Odpisz
11 października 2018, 11:31
@Olafaugust: Bo Suicide Squad
A) Był tajny
B) Jego zadaniem było zajmowanie się rzeczami którym superheroes nie mogą/nie powinni się zajmować.
Odpisz
Edytowano - 11 października 2018, 11:32
@Jastrzab03: Znaczy w komiksach bo filmu nie oglądałem \/:_:\/
Odpisz
11 października 2018, 11:49
@Jastrzab03: tajny
To nikt nie zauważył że jakaś poje**na szamanka zniszczyła pół miasta?
Odpisz
11 października 2018, 11:50
@Olafaugust: a komiks
No ja byłem tylko na fimie :<
Odpisz
11 października 2018, 13:19
@Olafaugust: Bo walczyli z wiedźmą (boginią)- a superman pada jak mucha trafiony nawet najsłabszym zaklęciem
Odpisz
11 października 2018, 23:14
@Olafaugust: Jestem prawie pewien że wtedy akurat nie żył.
Odpisz
12 października 2018, 00:37
@oskar213: no to batman
Odpisz
23 grudnia 2018, 13:01
@Olafaugust: bo Superman wtedy nie żył
Odpisz
7 października 2018, 20:38
Mnie śmieszy trochę to jak bardzo postać Spider-Mana musiała zostać ulepszona i wzmocniona aby pasować do Marvel Cinematic Universe. Oryginalny Spider-Man był typem bohatera zwalczającego złodziejaszków i przestępców zagrażających Nowemu Jorkowi, ale w miarę rozwoju uniwersum to się stało za mało, bo tu się toczy walka o cały świat, galaktykę, wszechświat, multiwersum... a on może tylko strzelać pajęczyną i wspinać się po ścianach.
Odpisz
7 października 2018, 20:59
@BencV: Spider-Man w komiksach od zawsze uczestniczył jednocześnie w małych, miejskich sprawach i kosmicznych eventach. W MCU nie jest w ogóle ulepszony.
Odpisz
11 października 2018, 10:50
@BencV: Oktopus, Rhino, Jaszczur, Benon, Goblin, Hobgobli. to tacy malitcy rzezimieszki
Odpisz
11 października 2018, 11:00
W porównaniu do Galktusa czy Thanosa to tak, to są rzezimieszki.
Odpisz
11 października 2018, 11:15
@BencV: Bo wcale większość postaci nie zostałaby zmieciona z powierzchni ziemi przez Galaktusa czy Thanosa xD
Odpisz
11 października 2018, 12:29
@BencV: Kto nie jest marnym rzezimieszkiem przy Galaktusie?
Odpisz
11 października 2018, 12:50
Masz rację. Bezsensu powiedziałem o MCU, chodzi mi o to że Spider Man od dawna uczestniczy i wychodzi cało z akcji które zdecydowanie nie są na jego możliwości.
Odpisz
11 października 2018, 13:43
@BencV: Bo Marvel to nie świat Dragon Balla gdzie liczy się tylko siła. Główny bohater może wygrać bo: ma farta, wykminił jakiś plan, zna słabe punkty przeciwnika, ma pomocników i nie musi wszystkiego robić sam, przeciwnik może jest silniejszy , ale nie jest w formie itd.
Odpisz
11 października 2018, 13:48
@CorArin: Albo po prostu fabuła jest prowadzona tak aby główny bohater zawsze jednak miał jakąś szansę, oraz aby żadna postać nigdy nie umierała na pewno, bo jak wtedy wydać następny tom? Na poważnie, w Marvel u mają zasadę że jedynymi postaciami których NIE WOLNO przywracać do życia są Mary Jane i wójek Ben.
Odpisz
11 października 2018, 17:42
@BencV: nooooo tak bo to są postacie napędzające wiesz one umierają a nasz ciulowaty bohater zaczyna rozumieć swój błąd i stara się zmienić lub dostaje boosta w sile
Odpisz
11 października 2018, 15:22
Może w tym czasie inni bohaterowie robią coś innego.
Odpisz
11 października 2018, 15:18
Ekhm... Iron-Manowi w 2 i 3 części jego filmu pomagał War Machine (w 3 pod nazwą Iron-Patriot), Kapitanowi w ZŻ pomagali Czarna Wdowa i Falcon, który zresztą zadebiutował w tym filmie. Thorowi w Thor: Ragnarok pomogli Hulk i Valkiria. Zresztą inni superbohaterowie nawet nie mieliby jak pomóc, bo nawet nie mieli kontaktu z Thorem. A Batman... nie wiem jak w tych najnowszych filmach z Affleckiem, bo ich nie oglądałam, u Nolana faktycznie działał sam (chyba że liczyć pomoc Jima Gordona, Johna Blacke'a i Harveya Denta, zanim zmienił się w Two-Face), ale w tych starych filmach Batman miał Robina i Batgirl. Poza tym uważam, że superbohater powinien umieć też walczyć sam, bo co z niego byłby za superbohater, skoro w pojedynkę byłby bezużyteczny? I w pojedynczych filmach nie dają tak dużego zagrożenia jak w zbiorowych, żeby od razu była potrzebna cała horda innych superbohaterów do pomocy, którzy przecież mogą być zajęci innym zagrożeniem.
Odpisz
11 października 2018, 12:26
Dlatego podoba mi się w serialach Marvela że bohaterowie są bardziej przyziemni, nie działają na tak dużą skalę a ich wrogowie to po prostu zwykli ludzie.
Odpisz
11 października 2018, 11:24
W nowym Spider-manie to akurat był Iron man i jeszcze paru, którzy kazali mu nie wtrącać się w swoje sprawy i nie przeszkadzać.
Odpisz
Edytowano - 11 października 2018, 10:59
Nie wiem jak w DCEU, ale akurat w MCU nieobecność innych postaci zawsze jest jak najbardziej logiczna - na tyle, że twórcy dochodzą do wniosku (niestety niesłusznego, jak widać po takim np. HISHE), że statystyczny człowiek jest w stanie sam sobie uświadomić, że Kapitan Ameryka nie ma jak wezwać na pomoc reszty Avengers, jeżeli przez 3/4 filmu ucieka przed Hydrą i każda próba skontaktowania się z kimkolwiek niesie za sobą poważne ryzyko, że go namierzą i że nie ma potrzeby dodawać sceny, gdzie głośno mówi "Jaka szkoda, że nie mogę skontaktować się z resztą Avengers, bo Hydra kontroluje wszystkie telefony w kraju i może mnie namierzyć."
Odpisz
11 października 2018, 10:31
Spoiler
Giorno don't show up in Stone Ocean
Odpisz
11 października 2018, 10:36
@lorax12: ku*wo
Odpisz
11 października 2018, 10:40
@rosyn: Przynajmniej nie zdradziłem zakończenia
Odpisz
7 października 2018, 20:16
Logika superzłoczyńców:
Zawsze opowiadają swój genialny plan bohaterowi i dzielą się informacjami, żeby bohater mógł je wykorzystać przeciwko nim. W dodatku walki z bohaterem zawsze muszą być epickie. Nie można tak sobie zastrzelić bohatera i już.
Odpisz
7 października 2018, 21:08
@rozwalgo: ekhem kings man scena wyjścia z kościoła
Odpisz
7 października 2018, 20:32
Ej, patent z pingwinami w filmach i superbohaterach jest ciekawy
Odpisz
Edytowano - 7 października 2018, 20:32
A w tym samym czasie wszyscy Spidermanowie ze wszystkich uniwersów spotykają się by pokonać wspólnie jednego złoczyńcę
Odpisz
7 października 2018, 20:13
*spooderman siedzi przy i robi wiadomo co*
*JEEEB*
*spooderman patrzy na kalendarz*
Spooderman:Ch**, dziś czwarty. Warta ironmana. Wyje**ne
*spooderman dalej oblepia klawiaturę siecią*
Odpisz